Trump wobec Polski. Polska wobec Trumpa [uwagi]
Na prośbę dziennika "Fakt" skomentowałem dwukrotnie możliwości współpracy Polski z nową administracją prezydenta Trumpa. Fakt opublikował fragmenty wypowiedzi wespół z innymi komentarzami profesorów i prezydenta Kwaśniewskiego. Udzieliłem też wywiadu portalowi Interia.pl - zob. tutaj. Pomyślałem jednak, że zbiorę te uwagi w jednym miejscu, aby były bardziej spójne. Są zawarte poniżej w czterech punktach.
1) OBECNA STRATEGIA USA. Celem USA jest utrzymanie hegemonii w obliczu rosnącej potęgi Chin. USA kierują się filozofią pragmatyzmu, a to jest fuzja myślenia biznesowego i realizmu politycznego. Będą zatem "robić to, co działa". Najpierw więc rezygnują z tego, co nie działa. Przez ostatnie trzy dekady USA budowały wpływy na świecie poprzez promowanie demokracji i walkę z terroryzmem. Doprowadziło to do kosztownych wojen, które nie przyniosły Ameryce oczekiwanych korzyści. Amerykanie dostrzegli, że strategia chińska jest sprytniejsza: (1) nie angażowanie się w wojny, (2) promowanie współpracy infrastrukturalnej, (3) stawianie na wysokie technologie i (4) wzrost zamożności klasy średniej. Próbują więc w pewien sposób skopiować tą strategię. Wycofują się z udziału w strefach konfliktu (Afganistan, Irak, Syria), przyciągają inwestycje, rozbudowują infrastrukturę (Bidenomika) i stawiają na "to, co działa". Nadal mają wiele atutów, gdyż wciąż amerykańska kultura, energia, armia, nauka, technika i pieniądz mają wiodące pozycje na świecie.
2) USA WOBEC EUROPY. Trump będzie chciał wzmacniać pozycję USA, ale ma tylko cztery lata, więc spodziewam się raczej asertywności niż izolacjonizmu. Hegemonia USA w epoce wzrostu Chin jest coraz droższa. Ameryka zechce więc podtrzymać to, co przynosi jej korzyści i możliwie szybko rezygnować z kosztów. Myślę, że pomimo obecnej retoryki Trump podtrzyma wsparcie dla Ukrainy na jakiś czas, bo nikt nie chce powtórki z ewakuacji z Afganistanu. USA stopniowo będą przekazywać inicjatywę NATO / Europejczykom (co zaczął robić już J. Biden), aby ewentualne kryzysy nie godziły w dorobek Trumpa, ale "były problemem" Europejczyków. Europa jest przyzwyczajona, że od stu lat w kulturze strategicznej USA ważna jest obrona demokracji w Europie i Azji, bo ułatwia to wpływy amerykańskie na obu kontynentach. Jednak zgodnie z pkt. 1. podejście amerykańskie ewoluuje. Idee ustąpiły miejsca interesom. Europa musi być przygotowana na wzrost wydatków na obronność, a NATO czeka "europeizacja".
3) USA WOBEC POLSKI. Stosunek Trumpa do Polski jest funkcją jego stosunku do Europy i NATO. Polska jest cennym, ale lokalnym zasobem w globalnej strategii USA. Korzystamy z amerykańskich gwarancji, broni i energii. Możemy ewentualnie poszerzyć współpracę o budowę drugiej elektrowni atomowej, w dziedzinie marynarki wojennej, czy poprzez rozbudowę CPK z pomocą inwestorów z USA lub hubu dla wojsk USA w Europie. W przyszłości ważny będzie udział w programie nuclear sharing. Dla Polski ważne są też wybory w Niemczech. Jeśli CDU/CSU przejmą władzę w Berlinie, a kanclerzem zostanie F. Merz to spodziewam się bliższej współpracy premiera Tuska z Niemcami (i z Francją) - co będzie wpisywać się w scenariusz Trumpa, aby przekazywać Europejczykom odpowiedzialność za bezpieczeństwo kontynentu. Nadal jednak polski rząd powinien pogłębiać relacje dwustronne z USA, co też robiono w czasie pierwszej kadencji Trumpa. Także dlatego nie przekreślałbym projektu Trójmorza, gdyż na pozostanie USA w regionie liczą wszyscy.
4) KORZYŚCI I ZAGROŻENIA. Najlepszym scenariuszem dla Polski byłoby przekonanie Trumpa do wzrostu zaangażowania USA w naszym regionie. Myślę jednak, że to będzie trudne. Prawdopodobnie czekają nas nerwowe lata, podczas których Europa na czas osłabienia Rosji musi wzmocnić zdolności do obrony bez wiodącego udziału USA. Bez USA w Europie kuleje rozpoznanie, wsparcie dowodzenia, logistyka, produkcja pocisków precyzyjnych, brakuje też śmigłowców. Dlatego Polska może być ważniejszym elementem NATO niż kiedykolwiek i polska strategia rozbudowy zdolności militarnych jest słusznie kontynuowana. Już w 2022 roku pisałem, że "militarna specjalizacja" jest dla Polski bardzo ważna, bo faktem jest, że (1) zachodnioeuropejskie armie są w kryzysie, a (2) kolejne konflikty w Europie wschodniej są możliwe. Potrzebujemy zwiększonej obecności USA w Europie co najmniej do 2030 roku. Zagrożeniem dla Polski byłaby jednoczesna (1) zbyt wolna modernizacja armii europejskich i (2) zbyt szybka reorientacja polityki USA. Polska musi jeszcze w tym roku rozpocząć strategiczny przegląd bezpieczeństwa narodowego, aby w porozumieniu z sojusznikami budować naszą strategię i zdolności do końca tej dekady. Będziemy też potrzebowali konsensusu polskich elit wokół tej strategii i to również może być trudne. Polska powinna też wspierać możliwie trwałe ustalenia pokojowe na Ukrainie, które na możliwie długi czas oddalą zagrożenia rosyjskie od naszych granic.
Komentarze
Prześlij komentarz