Rosyjskie drony w Polsce [komentarz]

W drugim tygodniu września 2025 roku doszło do wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Temat ten komentowałem w mediach na bieżąco (PolskieRadio24, Tok FM, Polsat News, IPP TV, Radio Opole), a także udzieliłem wywiadu serwisowi Interia.pl (tutaj). Dziękuję za zaufanie. 

Podsumowując w kilku punktach zaistniałą sytuację:

1) cele rosyjskie są ofensywne (straszenie opinii publicznej, testowanie reakcji przeciwnika) i defensywne (przykrycie medialne ćwiczeń wojskowych Zapad 25, które są wielokrotnie mniejsze niż w 2021 r.)

2) należy pozytywnie ocenić reakcję polskich władz i państw UE - jeśli chodzi o inicjatywy wsparcia przestrzeni powietrznej państw wschodniej flanki. 

3) reakcja dyplomatyczna USA w praktyce poprawna (P. Hegseth, M. Rubio), ale medialnie nieudana z powodu wypowiedzi D. Trumpa (na początku zbagatelizował incydent, następnie zaproponował sankcje na Rosję, ale nadal jest zakładnikiem swojej wizji pokoju), wojska amerykańskie nie włączyły się w proces zwalczania nadlatujących dronów.

4) reakcja polityczna Rosji wyjątkowo mało agresywna (zaproszenie do rozmów, wyjaśnienia) i ostrożne wypowiedzi władz Białorusi (informowanie o nadlatujących dronach i sugestie ws. deeskalacji)

5) incydent wskazał na niedomagania w zakresie dostępności systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych (samoloty, drony, systemy typu POPRAD), co stale zwiększa podatność państw wschodniej flanki na podobne prowokacje.

6) powracają pytania o ochronę ludności w sytuacji zagrożeń, co będzie prowadzić do bieżącej debaty nad odbudową obrony cywilnej (dobre zjawisko, szkoda, że wymuszone) - (por. szersza wypowiedź)

Komentarze