Czy Rosja przegrywa wojnę na Ukrainie?

W ciągu ostatniego tygodnia mieliśmy do czynienia z ogromnym napływem informacji z frontu rosyjsko-ukraińskiego spod Kijowa i na wschód od Dniepru. Najbliższe dni będą kluczowe dla ustabilizowania się frontu. Rosjanie wciąż posiadają inicjatywę operacyjną, ale skupili się głównie na wschodzie kraju. Wedle szacunków ukraińskich zniszczono około 1500 jednostek sprzętu rosyjskiego, a negocjacje z Rosjanami utknęły w martwym punkcie. Wojska inwazyjne w pobliżu Kijowa przestały się poruszać, walki trwają pod Charkowem, Mariupolem i Chersoniem. Ukraina ma prawdopodobnie za mało sił, aby w obecnej fazie konfliktu przejąć inicjatywę na całym froncie. Żołnierze czekają też na zmęczenie i demoralizację wojsk przeciwnika. Rosja zaczęła odczuwać sankcje Zachodu. 

Rosyjskie władze postanowiły zignorować sankcje międzynarodowe i poinformowały, że nadal prowadzą jedynie operację antyterrorystyczną przeciw (legalnie wybranym!) władzom Ukrainy. Władze Kremla obawiają się okazywać słabość, toteż wypowiadają się lekceważąco o Ukrainie, NATO i innych podmiotach. Jednocześnie zdemoralizowane brakiem postępów wojsko rosyjskie ostrzeliwuje kolejne obiekty cywilne, popełniając zbrodnie wojenne, od których konsekwencji nie będzie już odwrotu. 

Jest to bardzo dziwna wojna, w której wszystko jest po stronie Rosji ofiarą post-prawdy. Odrealnione wypowiedzi, działania, orędzia, media, wywiady i opinie. Fatalny wizerunek Władimira Putina i Siergieja Ławrowa, którzy około 70tki, czyli niemal na koniec swej politycznej kariery postanowili zniszczyć swój - mimo wszystko - wypracowany autorytet polityczny. W biografiach obu tych polityków znalazło się wywołanie bezsensownej wojny, której Rosja faktycznie nie jest w stanie wygrać (partyzantka i skutki sankcji będą trwać latami). Przez chwilę jednak żyjemy w iluzji powrotu Związku Radzieckiego, w której funkcjonują rosyjscy liderzy. Jest to cenna lekcja dla Zachodu, że historia niekiedy rzeczywiście powtarza się jako farsa. 

O braku postępów głównych sił rosyjskich rozmawiałem z Kingą Tokarz w Radio Park (tutaj). O perspektywie zmian w Europie Wschodniej (ryzyko wojny jądrowej, ryzyko upadku władzy w Rosji) rozmawialiśmy z ambasadorem Janem Piekło (b. ambasador RP n Ukrainie) i dr. Maciejem Milczanowskim z UR - na antenie Polskiego Radia Rzeszów w środę 3 marca, w ramach audycji "Jestem za, jestem przeciw" o godzinie 17ej.  W nocy z 4 na 5 marca na antenie Polsat News mam "dyżur nocny", połączony z podsumowaniem tygodnia konfliktów w Europie Wschodniej. Start około godziny 2:00. 7 marca rozmawialiśmy w Radio Opole o błędach rosyjskiej ofensywy (tutaj). 

Komentarze