Ustawa o obronie ojczyzny - komentarz na gorąco


Miałem możliwość skomentowania projektu Ustawy o obronie ojczyzny dziś w programie "Punkt widzenia" w Polsat News (transmisja 15 minut TUTAJ). Dłuższy komentarz ukaże się na stronie Instytutu Sobieskiego. Kilka zebranych uwag poniżej:

1) Po pierwsze - ustawa nie jest jeszcze znana, znamy tylko jej zapowiedź. Nie opublikowano projektu w RCL, nie znamy OSR, ani opinii BBN. Pomysł takiej ustawy wspomniano jednak w SBN 2020.

2) Ustawa ma skodyfikować system obronny państwa i wchłonąć 14 dotychczasowych ustaw. Będzie to trudne, bo sama tylko Ustawa o powszechnym obowiązku obrony ma ponad 900 dokumentów wykonawczych. To zajmie lata i będzie wymagało rzeszy specjalistów.

3) Obecnie akademie wojskowe w Polsce szkolą około 1200-1500 oficerów rocznie. Jest po kilka chętnych na miejsce, nabór można więc zwiększyć, ale będzie to wymagało rozbudowy akademii.

4) Zwiększenie liczby wojsk do około 250 tys. żołnierzy to podwojenie stanu osobowego armii. Do tego należy dodać - co zauważył w programie gen. W. Skrzypczak - koszty ich uzbrojenia. Czyli może się skończyć wydatkami na poziomie 4% PKB. Tyle w NATO nie wydaje nikt, nawet USA. Takie wydatki nie zdarzają się nawet w krajach autorytarnych. To dużo. Trzeba to rozłożyć na lata.

5) Baza materiałowa - trzeba będzie wybudować nowe koszary, powołać nowe jednostki, ale jakie? Gdzie? Jaki profil? Nie wiemy. Taka dyskusja nie była wcześniej prowadzona. 

6) Wojska OT jako lider systemu zarządzania kryzysowego. Wydaje mi się, że ministrowi chodziło raczej o Obronę Cywilną (bo to ona jest w ustawie o powszechnym obowiązku obrony; ustawa o ZK ma pozostać niezmieniona, z tego co widzę). Co to jest Obrona Cywilna? W skrócie: system ochrony ludności cywilnej, bunkry, odkażanie, rezerwy, walka z katastrofami, masowa ewakuacja ludności, obrona przeciwchemiczna. Dziś ten system wg NIK nie działa, o czym już pisałem. Przejęcie go przez WOT oznaczało by jednak, że wojska te musiały by przekształcić się de facto w wojska inżynieryjne i chemiczne. Trudno sobie to wyobrazić, bo jest to wojsko w dużej mierze ochotnicze i nie ma kompetencji do walki z żywiołami, jak np. strażacy. 

7) Militaryzacja OC może oznaczać wypowiedzenie Konwencji Genewskiej. Wedle tej konwencji formacje ochrony ludności powinny być niemilitarne.

8) Może pewnym pomysłem byłoby powołanie po prostu nowego rodzaju wojsk - wojska ratownicze, tak jak w Hiszpanii.

9) Wydatki na to wszystko... czy rzeczywiście będą w dużej mierze na kredyt? Czy zachowana będzie kontrola parlamentarna? Nie wiemy.

10)  Pytanie prowadzącego: czy możemy wygrać wojnę z Rosją poprzez zablokowanie natarcia w tzw. korytarzu suwalskim? Uważam, że bez wsparcia będzie trudno, ponieważ Rosja ma dużo wojsk rakietowych i powietrzno-desantowych. Czym je zestrzelimy? Co się stanie z Białorusią? Gen. Skrzypczak stwierdził, że trudno liczyć na zdolności przerzutu dużych sił amerykańskich w rejon Polski wschodniej. Zgadzam się. Ale nie można ryzykować zniszczenia wojsk przygranicznych nagłym atakiem rakietowym. Stąd dobrze, że spora część wojska znajduje się na zachód - za Wisłą. Budować potencjał odstraszania jednak wypada.

Oczywiście to tylko komentarze na gorąco do samej zapowiedzi Ustawy. Wydaje się, że rzeczony projekt Ustawy wzbudzi wiele dyskusji. Głowa państwa i szef BBN są obecnie z wizytą we Francji. Na prezentacji nie było też Szefa Sztabu Gen. WP. Nie wiemy też, co z obiecywaną rok temu ustawą o zarządzaniu bezpieczeństwem i kolejnymi przetargami na modernizację wojska i współpracę militarną (czyżby zakupy bez offsetu i transferu technologii?).

Komentarze