Ewolucja kategorii bezpieczeństwa w polskich strategiach

Napisałem artykuł poświęcony ewolucji postrzegania bezpieczeństwa w polskich strategiach po 1989 roku. Wykorzystałem perspektywę konstruktywizmu, czyli, upraszczając, poglądu, że idee wpływają na sposób myślenia i działania ludzi. Dotyczy to zwłaszcza rządzących, opierających swe działania na systemach norm prawnych, politycznych i innych. W przypadku zjawiska bezpieczeństwa polskie dokumenty państwowe "dogoniły" debatę światową. Mamy w polskich strategiach bezpieczeństwa narodowego (i także w dokumentach doktrynalnych) odwołanie do współczesnej debaty naukowej. To dobrze. 

Druga sprawa to fakt istnienia w Polsce dwóch nurtów w powyższym temacie. Widzimy to gdy porównamy cykle strategiczne z lat 2007-2015 z obecnymi. Mamy do czynienia z innymi cyklami, priorytetami strategicznymi oraz z innymi procedurami (!) działania władz państwa. Znowu upraszczając, mamy ujęcie liberalne i konserwatywne. Liberalne ujęcie akcentuje poszerzenie rozumienia bezpieczeństwa państwa i opracowanie procedur jego utrzymania. Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego, Biała Księga Bezpieczeństwa Narodowego RP, czy Strategia rozwoju systemu bezpieczeństwa 2022 - są tego przykładem, zawierają struktury operacyjne, preparacyjne, słowniki, katalogi aktów prawnych niezbędnych do uchwalenia. Tymczasem konserwatyści i nacjonaliści uważają, że bezpieczeństwo jest przede wszystkim domeną resortów siłowych i rezygnują z szerszego traktowania kategorii bezpieczeństwa narodowego (brakuje strategii operacyjnej i preparacyjnej, być może będzie to uregulowane w ustawie o zarządzaniu bezpieczeństwem narodowym). Wiąże się to też ze wzrostem ryzyka konfliktu zbrojnego w Europie Wschodniej po 2015 roku. Problemy bezpieczeństwa ekonomicznego, edukacji, energii, jakości życia - zauważalne są u liberałów. U ich rywali - są one mniej ważne niż problemy tożsamościowe i polityczne. 

Widzimy to choćby w strukturach obu ostatnich strategii bezpieczeństwa narodowego z lat 2014 i 2020. Układ treści obu dokumentów wskazuje bowiem na priorytety władz państwa. Zachęcam czytelników do przeczytania i porównania obu strategii. Kiedyś trzeba będzie stworzyć syntezę ich obu w odpowiedzi na wyzwania przyszłości. Tekst mój liczy stron ponad 20 i ukaże się zapewne za kilka miesięcy, po recenzjach i całym procesie wydawniczym. Stąd postanowiłem zamieścić kilka uwag już teraz, na gorąco. Osobnym tematem - co już zapowiadałem - jest podjęcie wątku nowej strategii polskiej polityki zagranicznej z uwagi na fakt, że obecna strategia (2017-2021) ma się ku końcowi.

Komentarze