Fenomenologia bezpieczeństwa

Obowiązki służbowe nie pozwalają mi wziąć udziału w XVI Security Forum Kraków 2021, więc postanowiłem napisać kilka słów na temat realizowanego tematu. Temat to "Phenomenology of Security. A Plea for National Security Research", czyli zastosowanie fenomenologii do badań nad bezpieczeństwem. O co tutaj chodzi?

Z fenomenologią Husserla zetknąłem się wiele lat temu w Krakowie, studiując filozofię nauki. Podejście to zainteresowało mnie na tyle, że zacząłem szukać zastosowań fenomenologii w naukach o człowieku. Natrafiłem na prace psychologów Clarka Moustakasa oraz Amedeo Giorgi, którzy z przedwojennej filozofii stworzyli fascynujący projekt psychoterapii humanistycznej. Pomyślałem, że coś podobnego można uczynić na gruncie innych nauk społecznych. Wydawało się to obiecujące, bo przydatność fenomenologii uznano już w takich metodach badawczych jak etnografia, badania ugruntowane, hermeneutyka, czy heurystyka. Także w psychologii funkcjonuje już neuro-fenomenologia, łącząca dawne idee Husserla z neuronauką. Dlaczego by nie wykorzystać tego podejścia w innych naukach empirycznych?

Edmund Husserl stworzył fenomenologię w pierwszej dekadzie XX wieku. Nigdy nie doprowadził swej myśli do końca, publikując jedynie jej fragmenty. Po II wojnie światowej z jego notatek stworzono aż kilkadziesiąt tomów. Dlatego recepcja fenomenologii pozostaje wciąż niewielka, pomimo, że w polskich warunkach tworzył uczeń Husserla - Roman Ingarden, a później Józef Tischner. Sednem fenomenologii jest przekonanie, że uzyskanie obiektywnych naukowo wyników możliwe jest również poprzez subiektywną refleksję podmiotu poznającego. Warunkiem jest dokonanie epoche i redukcji fenomenologicznej, których celem jest "wzięcie w nawias" całego doświadczenia i sprowadzenia naszego oglądu do możliwie pierwotnego sensu obserwowanej rzeczy. Husserla interesowało jak to się dzieje, że w naszym umyśle powstaje obraz jakiegoś zjawiska. Wierzył, że w tym momencie można dotrzeć do istoty danego zjawiska. Moustakas i Giorgi postanowili wykorzystać tą ideę do zmodyfikowania terapii na gruncie psychologii humanistycznej. Odtąd opisy przeżyć dostarczane przez pacjentów były pieczołowicie rekonstruowane pod kątem struktur sensu doświadczenia. Zaproponowany sposób badania sensu może być przełomem w naukach o kulturze, a zwłaszcza w jakościowych badaniach społecznych nad odbiorem wydarzeń i rzeczy przez ludzi. 

Drugim nurtem, który uświadomił mi znaczenie fenomenologii jest egzystencjalizm Heideggera i Sartre'a, którzy wykorzystali metodę Husserla dla celów antropologicznych (Heidegger) i literackich i politycznych (Sartre). Wspaniale pokazała to Susan Bakewell w książce "Kawiarnia egzystencjalistów", wydanej zresztą niedawno w Polsce. Upraszczając, każdy opis stającego się doświadczenia jest źródłem wiedzy o człowieku, jego wyborach, pozycji społecznej, sposobie użycia języka i obrazowania świata. W ten sposób dokładny opis smaku naszej ulubionej kawy może stać się całkowicie orzeźwiającym doświadczeniem. Medytacyjne podejście do rzeczywistości jest kolejnym tematem, który zasługuje na eksplorację nie tylko w filozofii. Nie przez przypadek swoje wykłady na paryskiej Sorbonie zatytułował Husserl właśnie "Medytacje kartezjańskie", wierząc, że źródłem naszych spostrzeżeń jest intuicja i oczywistość, a nie fachowe kategorie badań eksperymentalnych. 

Cóż to oznacza dla badań nad polityką, gospodarką, czy bezpieczeństwem? Metoda fenomenologiczna akcentuje procesy analizy tekstu, poszukując źródłowego doświadczenia rzeczy ważnych dla ludzi. Tymczasem ludzie mają poglądy polityczne, uczą się, zarządzają gospodarstwami domowymi oraz mają swoje obawy w kwestii spodziewanych zagrożeń. Wszędzie praktycznie występuje refleksja nad sensem przeżywanych zdarzeń. Wykorzystanie opisów fenomenologicznych do analizy tekstów kultury, narracji społecznych, mitów, zdarzeń historycznych, czy postrzegania może być częścią przełomu jakościowego, jaki dokonuje się w XXI wieku w humanistyce i naukach społecznych. Pozwala to dowartościować badania jakościowe wobec ilościowych. Uważam, że w sytuacji istnienia ciągłości refleksji fenomenologicznej w Polsce dobrą propozycją byłoby podtrzymać ten płomień. Dzięki inspiracji myślą Husserla można wytworzyć zupełnie nową wiedzę. Będzie ona bliższa wiedzy potocznej i doświadczeniu. Będzie też świetnym uzupełnieniem opisanych tu wcześniej baz danych, indeksów i wskaźników. Łączenie metod w nauce nazywa się triangulacją.

Moja jedyna wątpliwość sięga jednak do sławnych słów Wittgensteina o tym, że język stanowi granicę naszego świata. Nie wszystkie myśli potrafimy ubrać w słowa. Nie potrafimy wyrazić wszystkiego. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zaniechać myślenia, szukania wniosków i sensu doświadczeń. Dziś w Europie straumatyzowanej pandemią, niejasnymi relacjami, powrotem idei nieliberalnych warto pomyśleć o fenomenologii.  Tekst mój na ten temat ukaże się w drugiej połowie roku.

Komentarze