Kongres EISA - trendy i uwagi po fakcie

W dniach 11-14.09 odbył się kongres EISA w bułgarskiej Sofii. Wydarzenie przyciągnęło kilkuset badaczy z różnych pokoleń i z całego świata. Na wydarzeniu obecni byli przedstawiciele globalnych domów wydawniczych i liczni autorzy monografii. Kilka krótkich wniosków z wydarzenia.

***
Polska delegacja była liczna i dobrze się zaprezentowała w różnych dziedzinach wiedzy (gospodarka światowa, polityka zagraniczna, studia wschodnie, geopolityka, teoria nauk społecznych).
***
Stale wzrasta "uteoretyzowanie" badań społecznych, niekiedy już ze szkodą dla badań faktów. Wprawdzie nadal pozytywne jest, że teoria stanowi płaszczyznę porozumienia i łączy badaczy z wielu kontynentów. Niektóre wystąpienia dotyczyły już jednak tylko metateorii.
***

Przydatne warsztaty rozwojowe i "kawiarnie naukowe" ze znanymi autorami pojawiały się już w Polsce, warto tą tradycję kontynuować. Uczciwa i uprzejma krytyka pozostaje rdzeniem nauki. 
***
Zauważalny jest powrót geopolityki i geostrategii w analizie polityki i gospodarki światowej. Zaczyna się jednak od kwestii bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego. Nowością jest lokalny wymiar analizy i uwzględnienie kwestii pozapaństwowych. Skupienie się na ludziach, ich historiach, mentalności i emocjach.
***
Przyszłość zdaje się należeć do badań kognitywistycznych, psychologicznych i studiów nad świadomością, których ustalenia są coraz częściej przenoszone do nauk społecznych i służą w interpretacji wydarzeń, zachowań ludzkich oraz przewidywaniu tychże. Należy wspomnieć też o rosnącym znaczeniu sztucznej inteligencji.
***
W obszarze stosunków międzynarodowych duży wzrost zainteresowania strategicznym znaczeniem Arktyki (kilka paneli codziennie na kongresie).
***
Bardzo ważne w obszarze studiów wojskowych było eksponowanie studiów krytycznych (critical military studies) związanych ze stresem, traumą, psychologią działań militarnych. Ponownie zauważę tu wzrost skupienia na analizie skali mikro - jednostek, małych grup, mediatyzacji ich historii.
***
Najogólniej mówiąc, postęp w badaniach, liczba naukowców na świecie, Internet, a także zasięg badań powodują, że przyrost globalny wiedzy jest ogromny. Naukowcy nie piszą już wielkich syntez jak jeszcze trzydzieści-pięćdziesiąt lat temu. Nie ma na to czasu. Jeden umysł nie jest w stanie zebrać i prześledzić wszystkich danych. Nawet stosunkowo "łatwe" do napisania podręczniki zazwyczaj pisze dziś cały zespół około trzydziestu autorów. Dlatego większość autorów w bieżącej pracy zaczęła poruszać tematy bardzo lokalne i przedstawiać je jako "portrety" zjawisk i "aspekty" procesów globalnych. W tym sensie praca naukowa zbliża się nieco do terenowej. 







Komentarze