Nowe metody selekcji młodych ekspertów?
źródło http://mlodzireformujapolske.pl/ |
Interesujący jest profil nowego projektu pt. "Młodzi reformują Polskę" (zob. tutaj) przygotowanego w warszawskiej SGH. Inicjatywa ta przyciągnęła moją uwagę ponieważ wskazuje potencjalnie nowe trendy rozwoju młodych badaczy z obszaru nauk społecznych. Wydaje się, że to zupełnie nowa metoda selekcji młodych ludzi poprzez budowanie de facto... koła naukowego. Poprzez projekt raportu. Firmy, urzędy i inni interesariusze projektu otrzymują czytelną wiadomość - stworzyliśmy program, wyselekcjonowaliśmy studentów, są najlepsi, mają indywidualną formację, potrafią to i to. Nowości jest jednak dużo więcej...
Dziś młodzi ludzie odchodzą od samokształcenia na rzecz certyfikowanych szkoleń i projektów. Oznacza to, że źródła zdobywania wiedzy podlegają dywersyfikacji. Tradycyjne uczelniane koła naukowe są coraz rzadsze. Od kilku lat rozwijany jest inny - zindywidualizowany - model rozwoju kompetencji. Nazwijmy go kolokwialnie "p+c", czyli projekt+certyfikat. Ilość odbytych przez danego młodego człowieka projektów przekłada się na ilość spotkanych przezeń ludzi, mentorów, zadań, uzyskanych doświadczeń i zaświadczeń. W tym sensie to zupełnie nowa i interaktywna formacja intelektualna młodych oraz ścieżka zawodowa, która szybko staje się standardem. Jej dynamiczny rozwój możliwy jest dzięki możliwościom Internetu i sieci społecznościowych - jeszcze 10-15 lat temu prawdopodobnie nikt poza SGH by się nie dowiedział o wspomnianej powyżej inicjatywie. Tymczasem dzisiaj młodzi ludzie usilnie poszukują możliwości aktywizacji, kontaktów i zdobycia doświadczeń. Potrzebują się wyróżniać. Robią to poprzez projekty edukacyjne.
Prawdopodobnie czeka nas pogłębianie się procesu współpracy nauki i biznesu - właśnie w obszarze szkoleń i aplikacji nowego typu wykształcenia. Studia stają się modułowe i upodabniają się do pracy zawodowej, wykonywanej w rytmie zadaniowym, obliczonym na konkretne efekty. Oznacza to indywidualizację i personalizację procesu kształcenia i rozwoju. Kwestia osobliwie ważna w dydaktyce nauk społecznych, zarządzania czy ekonomii. Zachęca do stawiania pytań o atrakcyjność wiedzy w tych dziedzinach, jej stosowalność, zdolność do inspirowania i potencjał do poszukiwania indywidualnych ścieżek zawodowych.
Czy w naukach społecznych i humanistycznych posiadamy odpowiednie wzorce edukacji spersonalizowanej? Naturalną odpowiedzią jest wspomnienie relacji mistrz-uczeń. Wydaje się jednak, że dzisiaj proporcje w modelu takiej relacji są zupełnie inne niż kiedyś. Młody człowiek posiadał niegdyś mistrza, który jednocześnie szkolił kilku(dziesięciu?) uczniów. Dzisiaj - w epoce specjalizacji - to młody człowiek korzysta z wiedzy kilku(dziesięciu) mistrzów. Mistrzowie - o ile zgodzą się na taką rolę - staną się zatem przewodnikami i organizatorami ścieżek rozwoju młodych ludzi. Czekają nas liczne zmiany.
Czy w naukach społecznych i humanistycznych posiadamy odpowiednie wzorce edukacji spersonalizowanej? Naturalną odpowiedzią jest wspomnienie relacji mistrz-uczeń. Wydaje się jednak, że dzisiaj proporcje w modelu takiej relacji są zupełnie inne niż kiedyś. Młody człowiek posiadał niegdyś mistrza, który jednocześnie szkolił kilku(dziesięciu?) uczniów. Dzisiaj - w epoce specjalizacji - to młody człowiek korzysta z wiedzy kilku(dziesięciu) mistrzów. Mistrzowie - o ile zgodzą się na taką rolę - staną się zatem przewodnikami i organizatorami ścieżek rozwoju młodych ludzi. Czekają nas liczne zmiany.
Komentarze
Prześlij komentarz