Kariera w nauce? Radzi Europejski Instytut Uniwersytecki

Logo EUI, źródło eui.eu
Kariera w nauce zmienia się pod wpływem rozwoju technologii i zmian potencjału gospodarczego różnych części globu. Dziś kilka uwag o skutkach profesjonalizacji nauki dla obecnych i przyszłych badaczy. Zasadniczą częścią zjawiska, które określam tu mianem "profesjonalizacji nauki", jest ogólnoświatowy (tu zwłaszcza europejski) proces czynienia z nauki wiodącego narzędzia rozwoju współczesnych społeczeństw. Wiele można by o tym napisać, ale chciałbym skupić się na fakcie, iż trend ów prowadzi do zmiany statusu naukowca. 

Programy typu Horizon 2020 (następca 7th Framework Programme z lat 2007-2013) wymagają przekształcenia naukowców w branżę "nowych profesjonalistów" - przedsiębiorczych, zaznajomionych z najnowszymi technologiami, pracujących projektowo, mobilnych i świetnie opłacanych ekspertów na styku biznesu i nauki, a przy tym jeszcze zaangażowanych w edukację, doradztwo i współpracę pozarządową. Uczynienie z naukowca takiego "komandosa" może brzmieć dziwnie w polskich warunkach, ale w krajach, gdzie nauka (uwaga - nie tylko akademicka, ale też centra rozwojowe rządu, firm i regionów) posiada taki prestiż społeczny, iż w stopniu powyżej 50-60% finansowana jest ze źródeł prywatnych (Niemcy, Wielka Brytania, Czechy, Irlandia, Szwecja i in. gdy w Polsce niedawno było to 35%), wprowadzanie tego typu rozwiązań trwa od przeszło dwóch dekad.




Tylko inwestując w naukę i innowacje, Europa może zachować konkurencyjność wobec Chin, Japonii i USA. Gra o XXI wiek dopiero się zaczyna. Zastanówmy się więc, co to oznacza dla perspektyw kariery w nauce? W tym celu wziąłem na warsztat Career Tips (propozycje rozwoju kariery dla młodych Europejczyków) spisane w Academic Career Observatory na Europejskim Instytucie Uniwersyteckim. (zob. osobliwie kariera w naukach politycznych i społecznych w Europie, tutaj)

Spróbujmy przyjrzeć się w punktach zasadniczym przemianom w funkcjonowaniu nauki w ostatnim czasie. 
  • Doktorat - uważany od niedawna za bardziej konkurencyjne narzędzie niż dyplom MBA, którego pozycję podważyły niedawno badania zarobków. Zapewne wynika to z większej wszechstronności, jaką zapewnia uniwersytecki background. Niemniej, status doktoranta w wielu krajach europejskich nie jest konkurencyjny wobec pracy w innych branżach;
  • Konferencje - przez wielu uważane za nudne maratony (z ożywioną częścią integracyjną), przeistaczają się w branżowe kongresy ekspertów, przypominające konferencje biznesowe, okraszone raportami z badań, networkingiem i seminariami tematycznymi;
  • Nowe technologie nauczania i rozwoju - pojęcie research design jest w Polsce wciąż słabo znane, stanowi jednak podstawową kategorię profesjonalizacji zawodu naukowca, który oprócz prowadzenia badań, musi umieć je umiejętnie zaprojektować, popularyzować, raportować i niekiedy... sprzedać; 
  • Post-Doc - (zob. jeszcze raz career tips - co po doktoracie, zob. tutaj) większość cieszących się międzynarodowym uznaniem uczelni w UE oferuje kilkuletnie, świetnie opłacane staże dla młodych naukowców, w trakcie których nabierają oni wprawy w research design, pisaniu projektów, rozwiązywaniu zadań naukowych, doświadczają tutoringu oraz prowadzą międzynarodowe inicjatywy ;
  • Dywersyfikacja grantów i staży naukowych - programy, których przegląd każdy naukowiec może znaleźć na Euraxess (zob. np. euraxess.pl), oferujące świetne perspektywy współpracy międzynarodowej (w chwili obecnej co czwarty wniosek np. w programie Marie Curie Actions otrzymuje dofinansowanie), system projektowy zachęca do mobilności i planowania kariery na lata do przodu (zob. mapa karier naukowych w kilkudziesięciu krajach świata, zob. tutaj), oznacza też dywersyfikację dofinansowań i zapobiega tzw. grantozie (uzależnienie od grantów krajowych:);
  • Sieci naukowe - współcześnie funkcjonują w Europie dziesiątki systemów publikacji, wydawnictw, internetowych baz danych z każdej dziedziny oraz całe centra doskonałości (instytucje typu Excellence Centre lub Centre for Advanced Studies), stanowiące huby sprzęgające współpracę wielu branż specjalistycznych i mediów. Naukowcy trafiają do organizacji międzynarodowych, biznesu, struktur rządowych jako specjaliści (mechanizm tzw. drzwi obrotowych - biznes-polityka-nauka-in.) Jeśli w czasie kryzysu zatrudnia się kogoś, zapewne będzie to ktoś niezawodny, a więc profesjonalista... 

Przemiany prowadzące do powstania społeczeństwa opartego na wiedzy mogą nauce sprzyjać lub nie. Mogą oznaczać postęp i poszerzyć bezpośrednie interakcje świata akademickiego i np. biznesu, ale nie muszą. Nowe możliwości mogą uczynić z naukowców nową elitę społeczną (w myśl zasady wiedza=władza), ale mogą też doprowadzić do banalizacji wiedzy i stworzenia pop-nauki. Ponadto, społeczny koszt mobilności, zmienność i niepewność mogą zarówno zainspirować, jak i odstraszyć potencjalnych badaczy. Z całą pewnością jednak, świat akademicki (zwłaszcza w Europie Wschodniej) w ciągu najbliższych kilkunastu lat czeka prawdziwa rewolucja organizacyjna. Niemniej, trudno dziś o jasne prognozy i wyraziste tezy szczegółowe. Całkiem możliwe, że każdy z nas będzie musiał określić je po swojemu, tak jak i student, który projektuje swoje plany zawodowe. Prawdziwa jest teza, że uczyć się trzeba cały czas. :) Moim zdaniem, idziemy w dobrą stronę. Rynek nauki zawsze był rynkiem otwartym na nowe idee. Wyzwaniem będzie jednak zachowanie tożsamości nauki jako zjawiska kultury, osobliwie w Europie, gdzie narodziły się pierwsze uniwersytety.  Czy możemy pozwolić sobie na postawę anything goes? W obecnej, zachodniocentrycznej, ale też i sieciowej gospodarce globalnej, gdzie każdy błąd jest "punktowany" przez innych, nie możemy. 


Komentarze